Podczas spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki czytaliśmy oraz dyskutowaliśmy o uroczej opowieść Jonna Lamperta „Najmilszy smok na świecie”. Książka ta uczy nas, że nie powinniśmy wierzyć stereotypom i osądzać kogoś, nie znając go, ponieważ nawet ten, kogo się obawiamy, może zostać naszym najlepszym przyjacielem. Wystarczy dać mu szansę.
Smoczyca Saffi nie lubi swojego życia. Nie chce jak inne smoki niszczyć zamków i porywać księżniczek. Chce znaleźć miłe, przytulne miejsce. Trafia do słonecznego lasu. Jego mieszkańcy są jednak przerażeni. Od razu z krzykiem uciekają przed smokiem. Smoczyca próbuje wytłumaczyć, że jest miła i nie chce nikogo krzywdzić, jednak w tej chwili kicha i przypala piórka przelatującego ptaszka. Na dodatek wielki stwór biegnąc, robi w lesie niezłą demolkę. Zwierzęta nie mają wątpliwości – Saffi musi odejść. Po pewnym czasie w lesie pojawiają się pozostałe smoki. Przerażone zwierzaki wzywają pomocy. I wtedy Safii powraca. Przegania złe smoki i zabiera mieszkańców spalonego lasu w nowe, bezpieczne miejsce, w którym świeci słońce, rosną kwiaty i jest wystarczająco dużo miejsca. Nawet dla wielkiego smoka.