W sobotni wieczór, 22 listopada 2025 roku, w Bibliotece Biecz odbyło się kolejne, trzecie już spotkanie z cyklu rozmów literackich prowadzonych przez Łukasza Bieńka i Jacka Lecha. Tym razem tematem przewodnim była metafizyczna odsłona grozy i śladów lęku w literaturze, ujęta pod wspólnym tytułem „Lęk bez twarzy. Horror metaphysicus i literatura”.
Rozmowa rozpoczęła się od refleksji nad konwencją kryminału — nie tylko jako gatunkiem, ile jako rejestrem pozwalającym pisarzom zaglądać w miejsca, gdzie rodzi się ludzkie przerażenie: zarówno to egzystencjalne, jak i ontologiczne. Dyskutanci zastanawiali się, dlaczego literatura, sięgając po strukturę śledztwa, zyskuje szczególną zdolność wydobywania tego, co w człowieku pęknięte, niepewne, pozbawione fundamentu.
Łukasz Bieniek: Lem, Gombrowicz, Pynchon
Łukasz Bieniek, krakowski artysta-malarz, przedstawił swoje interpretacje trzech powieści, w których logika dochodzenia zderza się z niewyjaśnialnym:
- „Śledztwo” Stanisława Lema — jako studium nieufności wobec rzeczywistości i zasad, którymi się rzekomo rządzi;
- „Kosmos” Witolda Gombrowicza — jako powieść o obsesyjnej próbie narzucania sensu światu, który nie daje się uporządkować;
- „49 idzie pod młotek” Thomasa Pynchona — jako labirynt interpretacji, w którym tropy prowadzą raczej do pytań o naturę systemów znaczeń niż do rozwiązania zagadki.
Łukasz Bieniek pokazywał, jak w tych dziełach śledztwo staje się metaforą zmagania z niepewnością, a kryminalna struktura uwypukla pęknięcie pomiędzy światem a rozumem, który próbuje go zrozumieć.
Jacek Lech: Knausgård i polski trop ekokryminału
Jacek Lech, literaturoznawca i pracownik Biblioteki Biecz, skoncentrował się na twórczości Karla Ovego Knausgårda. Omówił trzy powieści norweskiego pisarza:
- „Gwiazdę poranną”,
- „Wilki z Lasu Wieczności”,
- „Trzecie Królestwo”,
ukazując je jako wielowątkowe, filozoficzne rozpoznania współczesnego lęku — przed rozpadem świata, przed utratą ciągłości ludzkiego doświadczenia, przed nieprzeniknioną ciemnością, która zdaje się kłaść cieniem na codzienności.
Jacek Lech odniósł się również do powieści „Prowadź swój pług przez kości umarłych” Olgi Tokarczuk, wskazując, że w tym tekście kryminał staje się narzędziem krytyki i pytaniem o etyczne fundamenty ludzkiego działania, a jednocześnie odsłania klimat metafizycznego niepokoju.
Wątki wspólne i „duchowa mapa współczesności”
Choć Bieniek i Lech sięgali po różne teksty i tradycje literackie, ich rozmowa — jak podkreślali — krążyła wokół podobnych obsesji nowoczesności i ponowoczesności. Z każdą kolejną książką odsłaniały się te same pęknięcia:
- świat bez Boga, bez fundamentu,
- lęki ontologiczne,
- rozbita, chwiejna podmiotowość,
- kryzys narracji, które miały porządkować rzeczywistość,
- oraz poczucie, że horror współczesnego człowieka rodzi się nie z tego, co nadnaturalne, ale z wewnętrznej pustki i chaosu.
Spotkanie ukazało, że literatura bada te obszary nieustannie — raz podsuwając strukturę śledztwa, innym razem sięgając po konwencję powieści psychologicznej czy filozoficznej. Trzecia rozmowa Łukasza Bieńka i Jacka Lecha ponownie udowodniła, że współczesna literatura jest czułym sejsmografem naszych lęków. W Bibliotece Biecz znów udało się stworzyć przestrzeń do spokojnej, uważnej refleksji nad tym, co w człowieku najbardziej kruche, niepewne i niepokojące — a jednocześnie najbardziej ludzkie.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.

Logowanie
















