„Jak trudno żegnać kogoś, kto jeszcze mógł być z Nami…”
św. Jan
Imieniny Andrzeja, 30 listopada 2020 roku. O godz. 10.30 otrzymałem telefoniczną, bardzo smutną wiadomość: Andrzej Topczyj zmarł. Wiadomość smutna, płaczliwa jak ten listopadowy, dżdżysty dzień. Myśli zakotłowały, przed oczyma stanęła cała nasza długoletnia znajomość, spotkania Klubu Inteligencji Twórczej i nie tylko, dyskusje o sztuce, życiu, przemijaniu.
Jestem to winny Andrzejowi i chcę przypomnieć genezę powstania i działalność Klubu Inteligencji Twórczej. Klub ten powstał z inicjatywy mojej i Andrzeja w 1999 roku. Jest to grono przyjaciół, których połączyła atencja do sztuki i potrzeba wymiany słów, obrazów, tonów, a także często myśli. Powstał także po to, aby zainteresować zwykłych zjadaczy hamburgerów dziedzictwem kulturalnym Biecza, Pogórza, Polski i Europy. Spotkania klubowe odbywały się najpierw w piwnicach Domu Zbója Becza, w Muzeum Ziemi Bieckiej, Bibliotece, a od 2003 roku w piwnicach pod ratuszem. Były one połączeniem benefisu artystów i osób zasłużonych dla Biecza, wernisażu prac plastycznych, kabaretu i wieczoru muzycznego. Intencją założycieli było zorganizowanie platformy wymiany doświadczeń artystycznych, umacnianie tożsamości lokalnej i promowanie tysiącletniej spuścizny historycznej Biecza.
Andrzej Topczyj był Dyrektorem Artystycznym Klubu Inteligencji Twórczej. Był pomysłodawcą oryginalnej nazwy naszego Klubu, hymnu klubowego i autorem większości scenariuszy naszych spotkań.
Z wdzięcznością myślę o ś.p. pamięci Andrzeju – Przyjacielu, Człowieku wielkim swoją skromnością i życzliwością, poecie, bieckim patriocie aż do bólu i animatorze kultury.
Krótkie wspomnienie Przyjaciela kończę cytatem Jego wiersza pt. ”Wyświetlenie”
z tomiku „W stronę ulicy Parkowej”:
„Biecz znowu żegnał swojego rycerza,
A z chóru płynęła przejmująca wielogłosowa
Cisza”.
Dyrektor Generalny
Klubu Inteligencji Twórczej
Zbigniew Kurasz