Okazuje się, że wczesny romantyzm ukształtował swoistą, bardzo nowatorską wówczas, estetykę, która – w uproszczeniu mówiąc – trwa do dziś, wpływając na literaturę z różną intensywnością. Wielka w tym zasługa Mickiewiczowskich „Ballad i romansów”. Stały się one bowiem przykładem zupełnie odmiennego sposobu postrzegania świata i literackiej estetyki. Fantastyczny, tajemniczy i groźny świat ballad pośrednio zapowiedział też wielkie dramaty romantyczne w literaturze polskiej, stworzone przez Mickiewicza, Słowackiego i Norwida.
Zagadnienie filiacji „Ballad i romansów” podjął prof. Marek Stanisz podczas piątkowego wykładu naukowego w Bibliotece Biecz. Literaturoznawca związany z Uniwersytetem Rzeszowskim jest jednym z wiodących badaczy estetyki polskiego romantyzmu, o czym świadczą jego liczne publikacje naukowe. Wykład został przez Profesora podany w przystępnej, ciekawej formie, by zagadnieniem zainteresować nie tylko polonistów. By udowodnić muzyczność tekstów ballad oraz ich powinowactwo z twórczością Franciszka Karpińskiego, Elżbieta Stanisz, skrzypaczka związana z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Podkarpackiej im. Artura Malawskiego w Rzeszowie, a prywatnie małżonka prelegenta, wykonała melodię „Laury i Filona”. Co się okazuje, Mickiewiczowskie ballady da się śpiewać! Dowodzi to, że teksty dawne były niesłychanie rytmiczne.
Wykład odbył się w ramach realizowanego przez Bibliotekę Biecz projektu „Ballady i romanse nasze współczesne”.
Dofinansowano ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.